„Gdy na drzewach
pierwsze bazie – czas na klenie i na jazie” – Powiedzenie stare
jak świat i znane niemal każdemu wędkarzowi. Ile jednak jest w nim
prawdy? Grunt, spławik a może spinning? Kiedy głęboko a kiedy
płytko? W nurcie czy na spokojnej wodzie? Na te i kilka innych pytań
odpowiem Wam poniżej, dzieląc się doświadczeniami ostatnich lat.
Marcowy kleń |
Kleń – wymagający
cwaniak czy wszystkożerny kluch? Pierwsze
pytanie i już nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wielu wędkarzy nie
myli się ani o detal twierdząc, że kleń jest rybą bardzo
płochliwą i ostrożną ale przecież 100% racji ma ten, który
widzi klenia jako wszystkożerną rybę gotową zdradzić się za
ziarno kukurydzy. W mojej ocenie, kleń jest rybą relatywnie prostą
do przechytrzenia, którą możemy skutecznie łowić nie mając
wielkiego doświadczenia. Trzeba jednak przestrzegać kilku istotnych
zasad. Troszkę trudniej jest w przypadku jazia chociaż oba gatunki
mają wiele cech wspólnych.
Kiedy na klenie i
jazie? To pytanie zalewa fora i portale
wędkarskie od lat. Oczywiście oba te gatunki można skutecznie
łowić przez cały rok. Zwróćmy jednak uwagę jak dużo poświęca
się miejsca w czasopismach wędkarskich, tym rybom, w okresie
wczesnowiosennym. Wpisując w Google frazę „wiosenne klenie”
otrzymamy całą masę podpowiedzi typu: „wiosenne klenie na
spinning”, „woblery na wiosenne klenie”, „wiosenne klenie na
groch”, „wiosenne jazie i klenie”, „przynęty na wiosenne
klenie” etc. To wszystko mocno sugeruje, że jest to najlepszy
okres na łowienie tych dwóch gatunków. Ale wcale nie jest to
prawdą. Myślę, że ogromną rolę w lobbowaniu wiosennych jazi i
kleni pełni fakt trwania okresu ochronnego na wiele innych gatunków
ryb. Wówczas, nie wolno jeszcze łowić szczupaka, bolenia, suma,
sandacza czy brzany. Myślę, że to właśnie ten aspekt nadaje
sensu powiedzeniu, które rozpoczyna ten artykuł. Jeśli chodzi o
intensywność brań jest już z goła inaczej. Oczywiście ryby te
na przedwiośniu przejawiają już aktywność i wielu wędkarzy
skutecznie je łowi. Specjaliści łowią je nawet zimą. Najlepszymi
jednak miesiącami są koniec maja i czerwiec. Lipiec i sierpień
szczególnie w mocno upalne dni nieco zmniejsza intensywność gdyż
ryby te mają dość duże wymagania tlenowe. Wrzesień znów jest
bardzo dobrym miesiącem a każdy kolejny, to stopniowy spadek
intensywności brań.
Gdzie szukać?
Klenia bardzo łatwo jest zlokalizować. Wiosną wybierze niezbyt
głębokie blaty stroniące od silnego uciągu, warto obłowić
wszelkie zakola ze wstecznym nurtem. Rewelacyjnie jeśli na dnie będą
duże kamienie lub jakieś podwodne przeszkody, za którymi kleń
lubi się skryć. Jest jeszcze dość leniwy i nie będzie się
zmagał z wartkim nurtem. W podobnym miejscu ustawi się jaź chociaż
zauważyłem pewną różnicę na średnich i mniejszych rzekach.
Tutaj kleń trzymał się raczej zakrętów a jaź często wybierał
prostki z jednostajnym niezbyt silnym nurtem. Im cieplej tym klenie
przesuwają się w bardziej wartkie odcinki rzek. W lecie bankówkami
są kamieniste rafy, przerwane opaski czy główki. Łowienie w takim
miejscu to niemal gwarant sukcesu. Warunkiem jest cisza i ostrożność
w podchodzeniu na miejscówkę. Bardzo często z takiego miejsca
łowię kilka a nawet kilkanaście kleni w pierwszych rzutach a potem
następuje cisza. Ryby płoszą się i schodzą do głębokiej rynny,
która niemal zawsze sąsiaduje z przerwaną opaską lub główką.
Jazie natomiast, w letnie dni łowię na krawędzi nurtu i spokojnej
wody. Są bardzo aktywne pod wiszącymi gałęziami wierzby, z
których do wody wpadają owady. O ile klenie świetnie biorą na
napływie na rafę lub zalaną opaskę o tyle jazie ustawiają się
już za, na prostce z jednostajnym spokojnym nurtem. W obu
przypadkach mocno sprzyja kamieniste dno. Jesienią oba gatunki
wybierają podobne miejscówki i będą to nieco głębsze rynny ze
spokojnie płynącą wodą.
Grunt, spławik czy
spinning? Prawie nigdy nie łowię w rzekach
na spławik ale jest to skuteczna metoda szczególnie na wiosnę. Tak
jak wspominałem ryby wtedy wybierają miejsca o leniwym nurcie więc
przepływanka się sprawdza znakomicie. Ja jednak wiosną wybieram
lekki feeder lub najlepiej picker. Łowię lekko i delikatnie. Ryby
biorą jeszcze bardzo ostrożnie i żerują głównie przy dnie
dlatego ta metoda sprawdza się znacznie lepiej niż spinning. Jeśli
chodzi o miesiące letnie to łowię je już tylko na spinning.
Wynika to głównie z warunków bytowania klenia w tych miesiącach.
Łowienie z gruntu na kamienistych rafach może prowadzić do ubytków
w pudełku z haczykami a następnie do frustracji.
kleń z kamienistej rafy |
Jakie przynęty
gruntowe? Jestem zwolennikiem łowienia na
wszelkie robaki, najlepsze efekty mam na rosówki, dendrobenę i
pijawki, dobrze ale bez rewelacji sprawdza się biały robal.
Rzadziej łowię na kukurydzę czy groch chociaż na jazie i klenie
to dobra przynęta. Jednak ja niemal nie stosuję wiosną nęcenia a
łowiąc na te przynęty warto przygotować łowisko. Znam wędkarzy,
którzy na przedwiośniu skutecznie łowią ładne kluchy na skórkę
od chleba.
Jakie przynęty na
spinning? Wiosną to raczej drobne woblerki
ewentualnie gumki prowadzone z nurtem i powoli. Jednak tak jak
wspomniałem, ze spinningiem na klenie ruszam głównie latem a wtedy
nic nie działa lepiej niż wirówka. To jest killer na klenie.
Niewielka o numerze 1 lub 2. Biała, biało-czerwona, lub
czarno-żółta. Świetnie się prowadzi po płytkich rafach.
Praktycznie nie notuję zaczepów w odróżnieniu do woblera czy
główki jigowej. Ryby uderzają bardzo agresywnie. Tak agresywnie,
że łokieć boli i nie ma absolutnie konieczności docinania.
Znaczenie
klenia i jazia w wędkarskie? Są to gatunki o niewielkich walorach
smakowych i myślę, że właśnie dlatego wciąż dość licznie
występują w polskich rzekach. Szczególnie kleń uchodzi dziś za
rybę sportową i budzi duże zainteresowanie. Dowodem na to są
wszelkiego rodzaju zawody spinningowe typu „Kleń Bzury” czy
„Kleń Nidy”. Idźmy z duchem czasu i promujmy wędkarstwo jako
sport i relaks!
Więcej o dużych jaziach znajdziecie w tym tekście: "Duże jazie z rzek"
A dla tych co szukają kija pod klenie i jazie zapraszamy do tekstu: "Wędka na klenia"
Mateusz,
OdpowiedzUsuńa jak jest z łowieniem na wiśnie lub czereśnie? Zdają egzamin?
Cześć.
OdpowiedzUsuńNie mam wielkiego doświadczenia z owocami ale gdybym się zdecydował na tą przynętę to na pewno nie wiosną. Po pierwsze nie ma za bardzo skąd wziąć a po drugie na wiosnę stawiam na robaki. Słyszałem, że latem warto spróbować bo można trafić grubego klenia. Kiedyś nawet próbowałem ale nie złowiłem ani sztuki. Pamiętam, że wiśnie spadają z haka i trzeba by próbować na kotwicy.
Witam brać wędkarską. Moje jalepsze wyniki kleniowe na Odrze sprawdzały się na kukurydzę zamoczoną w wódka soplica wiśniowa i śliwkowa. Miejsce to na granicy nurtu i spokojnej wody między główkami. Na haczyk lub wlos 4/5 ziarenek.
OdpowiedzUsuńWitaj, Odra faktycznie kryje ładne kluchy. Kukurydza to dobra i bardzo uniwersalna przynęta. Spotykam wędkarzy którzy robią różnego rodzaju marynaty kukurydziane. O wódce nie słyszałem ale w letnie dni kleń uwielbia smaki owocowe więc jak najbardziej wierzę, że Twój sposób jest skuteczny.
Usuń